Trójka naszych gra dale
,Młodzieżowe rozgrywki rozkręcają się na dobre. W hali Gwardii Wrocław przy ul. Krupniczej odbył się turniej 1/4 mistrzostw Polski w kategorii juniorów. Gwardziści nie pozostawili złudzeń rywalom, wygrywając wszystkie mecze i meldując się w półfinale. Awansowało także „srebrne” przy Krupniczej Cuprum Lubin, a wśród juniorek z Proszowic z awansem wrócił zespół Impela Wrocław.

Być może jest to mrzonka, ponownie okazało się jednak, że hala Gwardii to wyjątkowe miejsce na mapie dolnośląskiej siatkówki. Do Wrocławia przyjechały bowiem solidne ekipy, a mimo to właśnie gwardziści sięgnęli po końcowy triumf. Hala jednak sama meczu nie wygra, ogromna w tym zasługa pracy włożonej przez sztab szkoleniowy (Piotr Lebioda i Marcin Sobusiak) oraz młodych siatkarzy. Dramaturgii w pojedynkach gospodarzy nie brakowało, dwukrotnie kończyło się na tie-breakach. Bardziej dramatyczny wydaje się być – a zarazem decydujący o losach awansu – ten z soboty, kiedy po drugiej stronie siatki stanęła ekipa z Częstochowy. Z 0:2 i 14:20 na 3:2 Gwardia wyciągnęła jednak wynik. A ostatniego dnia ograła Cuprum Lubin, drużynę trenera Pawła Szabelskiego, która swój najgorszy mecz zagrała właśnie na koniec. Lubinianie i wrocławski zespół zameldowali się jednak w półfinałach. Najlepszym siatkarzem w ekipie Gwardii wybrano Macieja Cierniaka. Po stronie Cuprum wyróżnienie otrzymał libero Maciej Gabinet. Wśród juniorek przed niedzielą niewesołe miny miały siatkarki Impela Wrocław.
MACIEJ PIASECKI
Więcej w najnowszym numerze "Słowa Sportowego".