Tenis Polak najlepszy w Miami

Rozgrywki w Miami to impreza wchodząca w skład dziewięciu męskich turniejów tenisowych, od których wyższe rangą są tylko zmagania wielkoszlemowe i ATP Finals. Z powodu pandemii koronawirusa nie odbyła się pierwsza impreza tego typu w Indian Wells, dlatego zamiast do Kalifornii, tenisiści udali się od razu na słoneczną Florydę.
Stany Zjednoczone można śmiało nazwać szczęśliwym miejscem dla Huberta Hurkacza – Polak grał tam i triumfował w trzech finałach turniejów ATP Tour: w Winston Salem (2019, ATP 250), Delray Beach (ATP 250) i teraz w Miami (ATP 1000).
Najlepszy z 96
Drabinka Hurkacza już od drugiej rundy zapowiadała ciekawe pojedynki z mocnymi nazwiskami światowego tenisa. W pierwszym meczu Polak pokonał zawodnika gospodarzy Denisa Kudlę 7:6(5), 6:4 i od tego momentu rywalizował już tylko z zawodnikami, którzy w klasyfikacji znajdują się wyżej od niego. Denis Shapovalov w meczu z Hurkaczem również doprowadził do tie-breaka, ale to wrocławianin zaprezentował się lepiej i triumfował 6:3, 7:6(6). Bardziej zacięty był pojedynek Polaka z Milosem Raonicem, doświadczoną „dziewiętnastką” z Kanady. „Hubi” potrzebował trzech setów, żeby zameldować się w ćwierćfinale, ale ze stoickim spokojem zwyciężył całe starcie 4:6, 6:3, 7:6(4).
Niezwykle interesujący, zacięty mecz wrocławianin rozegrał dalej ze Stefanosem Tsitsipasem. Było to ich dziewiąte spotkanie i dopiero po raz drugi lepszy okazał się Polak – w trzech setach zatrzymał greckiego tenisistę 2:6, 6:3, 6:4. Wygrana z turniejową „dwójką” była, jak miało się później okazać, najtrudniejszym i najciekawszym pojedynkiem Hurkacza w całej imprezie. Półfinał z Andriejem Rublowem (8. rankingu ATP) „Hubi” wygrał bez straty seta 6:3, 6:4.
W dwóch partiach uporał się też w decydującym starciu z Jannikiem Sinnerem. Polak i Włoch tworzyli wcześniej deblowy duet, ale było to ich pierwsze spotkanie po przeciwnych stronach siatki. Obaj przed finałem w Miami mieli na koncie dwa zwycięstwa w imprezach ATP 250, z czego najnowsze wywalczone w tym roku. Walka o tytuł na Florydzie nie była co prawda meczem, w którym tenisiści w pełni zaprezentowali swoje umiejętności, ale najważniejszy był w niej rezultat. Ze zwycięstwa cieszył się Polak – 7:6(4), 6:4 i to on okazał się jedynym spośród 96 rywalizujących w tym turnieju graczy, który zakończył Miami Open bez porażki.
Aleja Gwiazd
Wygrana Hurkacza to największy sukces polskiego singlisty od lat. W tym tygodniu Polak zadebiutuje w drugiej dziesiątce rankingu ATP i zostanie 16. rakietą świata. Na identycznym miejscu, tyle że w zestawieniu pań, znajduje się obecnie Iga Świątek. Zwyciężając w Miami, Hubert Hurkacz na stałe zapisał się na kartach historii męskiego tenisa. Dołączył do grona triumfatorów turniejów ATP Masters, wśród których trudno szukać anonimowego, przypadkowego zawodnika – przed wrocławianinem w imprezach tej rangi wygrywali Djoković, Nadal, Federer i wielu innych, klasowych graczy. Pozostaje mieć więc nadzieję, że nazwisko Hurkacz jeszcze nieraz będzie pojawiać się w tak doborowym towarzystwie i podobnych zestawieniach.
ANNA GŁOMBEK