Puchar Świata w saneczkarstwie

Bez toru, a na podium!
Rywalizacja w lodowej rynnie nabrała już rozpędu, a ostatni dzień w rywalizacji w niemieckim Oberhofie przyniósł dla polskich kibiców ogromną sensację. Polska sztafeta Klaudia Domaradzka, Mateusz Sochowicz oraz duet Wojciech Chmielewski i Jakub Kowalewski stanęli na trzecim stopniu podium zawodów PŚ w rywalizacji drużynowej w Oberhofie. To historyczny moment dla polskich sanek, tym bardziej że w naszym kraju nie ma toru saneczkarstwo/bobslejowego i kadrowicze tułają się po świecie, aby móc trenować z najlepszymi. W niedzielnej rywalizacji Polacy zostawili z tyłu potęgi tej dyscypliny sportu, reprezentację Rosji, Włoch czy Łotwy. Żadnych szans swoim rywalom nie dali reprezentacji gospodarzy – Niemcy, którzy bili się o zwycięstwo z Austriakami. To drugie podium w historii startów w Polaków w PŚ. W ubiegłym sezonie w rywalizacji dwójek trzecie miejsce zajęli Chmielewski z Kowalewskim.
Wygrali kwalifikacje, są blisko TOP10
Na przebudowanym obiekcie w Oberhofie już w piątek dwójka Chmielewski/Kowalewski pokazała moc w kwalifikacjach, które wygrali, czyli w tzw. Pucharze Narodów, bez udziału światowej czołówki. W jedynkach piąte miejsce zajął Mateusz Sochowicz. A do głównych zawodach zakwalifikowała się też Klaudia Domaradzka. – Nasza dwójka osiągnęła bardzo dobry czas. To był ślizg z małym błędem w dolnym odcinku toru. Start Mateusza Sochowicza uważam za dobry. Klaudia Domaradzka po dwóch miesiącach przerwy wymuszonej przez kontuzję i chorobę również pojechała dobrze. Poniżej oczekiwań wypadli pozostali reprezentanci – powiedział trener reprezentacji Marek Skowroński. W sobotę dwójka ukończyła zawody na 11. pozycji, najlepszej w tym sezonie. Triumfowali Niemcy Toni Eggert i Sascha Benecken. Zanotowali oni 44. zwycięstwo w karierze. O krok od tragedii była dwójka Wsiewołod Kaszkin i Konstantin Korszunow. Rosjanie popełnili błąd na jednym z zakrętów, wchodząc w niego zbyt wysoko. Duża prędkość zrobiła swoje. Uderzyli w dach, a następnie zaczęli sunąć w powietrzu nad rynną toru. Niewiele brakowało, a w ogóle mogli z niego wypaść. Ostatecznie zapanowali w jakiś cudowny sposób nad sankami i dojechali do mety, zajmując w rywalizacji 16. miejsce. Duże problemy mieli również mistrzowie olimpijscy Wendl i Arlt. W jedynkach Mateusz Sochowicz był osiemnasty, a Klaudia Domaradzka dwudziesta, dla której był to pierwszy start w zawodach PŚ po przebytym koronawirusie. Kacper Tarnawski i Natalia Jamróz nie przeszli kwalifikacji i zajęli odległe lokaty.