Przyszedł czas na medal?
,Cuprum Lubin rozpoczyna trzecie podejście do PlusLigi. Drużyna prowadzona przez trenera Gheorghe Cretu przeszła kilka zmian kadrowych, w większości jednak skład osobowy został utrzymany. W Lubinie nadal będzie można oglądać m.in. rozgrywającego reprezentacji Polski Grzegorza Łomacza. Czy Cuprum stać na wdrapanie się na podium i upragniony medal?

Rozgrywki PlusLigi na dobre ruszyły przed dwoma tygodniami. Cuprum Lubin poprosiło jednak władze ligi o przełożenie dwóch pierwszych pojedynków. A wszystko ze względu na zdziesiątkowaną przez turnieje kwalifikacyjne do ME kadrę zespołu. W grze o przyszłoroczny czempionat Starego Kontynentu (przypomnijmy, organizowany przez Polskę) są: Estończycy Robert Taht i Keith Pupart, Niemiec Marcus Bohme oraz Grek Rafail Koumentakis. Dodatkowo do pokaźnego grona dochodzi jeszcze szkoleniowiec Cuprum Gheorghe Cretu, który jest selekcjonerem estońskiej reprezentacji. W najbliższą sobotę będzie można już jednak zobaczyć wszystkich w akcji pod szyldem lubińskim. Czego można się spodziewać? Z pewnością trudno jest wyciągać wnioski z pierwszych spotkań, tym bardziej w momencie, kiedy kadra zespołu nie miała okazji dłużej popracować razem – w jednym miejscu. Reprezentanci swoich krajów mogą być na różnym etapie – choć nie ma co popadać w skrajności. W końcu grać siatkarze Cuprum grali i nie powinno być mowy o problemach np. pod względem przygotowania motorycznego.
(eMPe)
Więcej w poniedziałkowym wydaniu "Słowa Sportowego".