PKO Ekstraklasa KGHM Zagłębie Lubin z przytupem wznawia ligę

Zanim o meczu, słowo o całych rozgrywkach. Obserwatorzy naszej piłkarskiej ligowej elity wiedzą, jaka potrafi być nieobliczalna. Każdy może wygrać z każdym itd. Pytanie: co będzie działo się teraz? Jaki produkt będziemy oglądać po dwumiesięcznej przerwie, kiedy zawodnicy trenowali najpierw w domach, a potem w małych grupkach i w ogóle nie grali sparingów? Wyrozumiałość kibiców pilnie potrzebna!
Jeszcze w połowie ubiegłego tygodnia powiedzielibyśmy: kibiców-telewidzów, bo – jak poinformował premier Mateusz Morawiecki – stadiony mogą się zapełniać dopiero od 19 czerwca. I to jedynie w 25 procentach. Zbigniew Boniek w ostatnich dniach podał jednak informację, że garstka fanów dostanie szansę dopingowania swoich zespołów już od najbliższego weekendu.
W każdym razie wspomniana 1/4 pojemności to na pierwszy rzut oka spore ograniczenie, które w rzeczywistości nie przedstawia się aż tak niekorzystnie. Ludzi na ligowe spotkania ciężko (niestety) przyciągnąć, pokazuje to chociażby przykład Zagłębia. Jak wyliczył EkstraStats, średnia frekwencja na meczach ZL w tym sezonie wynosi 4117 widzów. Ilu więc fanów będzie mogło zasiąść na trybunach? 4008. Oczywiście wspomniana frekwencja przez to jeszcze spadnie, bo jeśli w tych 4 tysiącach spokojnie zmieści się grupa na rywalizację ze słabeuszami, tak na poważniejsze ekipy chętnych będzie więcej.
Festiwal błędów
Jako że na obiekcie szczecińskiej Pogoni cały czas trwają prace remontowe, wydarzenia na żywo będzie mogło śledzić tylko nieco ponad tysiąc osób. Na szczęście dla drużyny Runjaica, konfrontacji z Zagłębiem nie oglądał nikt poza pracownikami obu klubów i obsługą stadionu... Rozstrzygnięcie zapadło w pierwszych 45 minutach, w których defensywa Portowców popełniała katastrofalne błędy, skrzętnie wykorzystywane przez ofensywę lubinian: 7. minuta – kontra ZL, prostopadłe podanie Bartosza Białka do Dejana Dražica, ten przełożył na lewą nogę i z bliska pokonał Dante Stipicę, 27. minuta – podanie Filipa Starzyńskiego strzałem w krótki róg zakończył Damjan Bohar, 42. minuta – po złym odegraniu głową Benedikta Zecha futbolówkę przejął Białek, po czym w sytuacji oko w oko pokonał golkipera gospodarzy. Po zmianie stron Miedziowi z pełną swobodą przedostawali się w pole karne Pogoni, wskutek czego mogli (co najmniej) podwoić wynik. Zimną krew i zdecydowanie zastąpiła jednak nonszalancja i brak wykończenia, co przełożyło się na najniższy wymiar kary dla przeciwnika.
TRENERSKI DWUGŁOS
Kosta Runjaić (trener Pogoni): – Na pewno inaczej wyobrażaliśmy sobie mecz. Wynik nas zawiódł, podobnie jak gra w defensywie. Wiedzieliśmy, że Zagłębie ma jakość w ofensywie, ale nie wiedziałem, że z taką łatwością będzie przechodziło przez naszą obronę. Jeżeli po takiej przerwie tak szybko tracisz gola, to wiadomo, że nie będzie łatwo. Staraliśmy się, ale w każdej akcji rywal był niebezpieczny. Próbowaliśmy w drugiej połowie, mieliśmy kilka okazji, ale się nie udało. Zagłębie pokazało jakość, dla niego był to prosty mecz. Mogli na nas czekać i grać z kontry. Jeżeli chcemy sobie poradzić z Cracovią, to nawet nie wiem, o ile procent musimy się poprawić. Pozytywem jest to, że mamy kilka dni, by porozmawiać o tym meczu. Za tydzień chcemy pokazać się z lepszej strony.
Martin Sevela (trener KGHM Zagłębia): – Rozegraliśmy dobry mecz. Od początku dominowaliśmy, dobrze graliśmy w ofensywie. W pierwszej połowie strzeliliśmy trzy bramki, ale mieliśmy dużo okazji. W drugiej połowie zmieniliśmy strategię na defensywną. Czekaliśmy na straty piłki przez Pogoń. Chcieliśmy robić szybkie ataki, było kilka takich trzech na trzech, ale brakowało finalnego podania. Komplet punktów jedzie z nami do Lubina, a trzy bramki na wyjeździe to bardzo dobry wynik. Mamy tydzień, żeby przygotować się do kolejnego meczu. Chcemy awansować po nim do górnej ósemki, dlatego damy z siebie maksimum.
POGOŃ SZCZECIN – KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN 0:3 (0:3)
Bramki: 0:1 Dražić (7), 0:2 Bohar (27), 0:3 Białek (42). Żółte kartki: Kopacz, Guldan, Dražić, Czerwiński. Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Mecz bez udziału publiczności.
POGOŃ: Stipica – Bartkowski, Zech, Malec, Matynia – Hostikka (64 Stec), Dąbrowski (60 Drygas), Listkowski, Kowalczyk, Cibicki – Frączczak (60 Turski).
KGHM ZAGŁĘBIE: Hładun – Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić – Živec (76 Szysz), Baszkirow, Starzyński (90 Pakulski), Dražić (86 Tosik), Bohar – Białek.
PKO EKSTRAKLASA
ŚLĄSK – RAKÓW 1:1 (0:0)
POGOŃ – KGHM ZAGŁĘBIE 0:3 (0:3)
ŁKS – GÓRNIK 0:1 (0:1)
Bramka:
0:1 Giakoumakis (36).PIAST – WISŁA K. 4:0 (2:0)
Bramki:
1:0 Jorge Felix (1), 2:0 Parzyszek (11), 3:0 Parzyszek (64), 4:0 Tuczyński (85).LECH – LEGIA 0:1 (0:1)
Bramka:
0:1 Pekhart (17).CRACOVIA – JAGIELLONIA
LECHIA – ARKA
Mecz Wisła P. – Korona odbędzie się dzisiaj o 18.
1. Legia Warszawa 27 54 55:26
2. Piast Gliwice 27 46 32:25
3. Śląsk Wrocław 27 43 35:30
4. Cracovia 26 42 35:25
5. Lech Poznań 27 42 45:26
6. Pogoń Szczecin 27 41 27:26
7. Lechia Gdańsk 26 38 32:33
8. Raków Częstochowa 27 37 33:38
9. Jagiellonia Białystok 26 37 35:35
10. KGHM Zagłębie Lubin 27 36 44:40
11. Górnik Zabrze 27 36 35:36
12. Wisła Płock 26 36 32:41
13. Wisła Kraków 27 31 33:42
14. Korona Kielce 26 26 15:30
15. Arka Gdynia 26 25 22:37
16. ŁKS Łódź 27 20 25:45
Następna kolejka (5-7 czerwca): piątek, g. 18.00: Korona – Piast, g. 20.30: Górnik – Lechia; sobota, g. 15.00: Jagiellonia – Wisła P., g. 17.30: KGHM Zagłębie – Lech, g. 20.00: Pogoń – Cracovia; niedziela, g. 12.30: Raków – ŁKS, g. 15.00: Arka – Śląsk, g. 17.30: Wisła K. – Legia.
ARKADIUSZ BARSKI