Derby dla Metraco Zagłębia

W meczu dwóch dolnośląskich zespołów walczących o medale w PGNiG Superlidze Kobiet lepsze okazały się podopieczne Bożeny Karkut. Zarówno zawodniczki Metraco Zagłębia Lubin, jak i KPR-u Gminy Kobierzyce, zagrały jednak bardzo przeciętne spotkanie.
Błąd za błędem
Trudno uwierzyć zatem w to, że oba zespoły pretendują do walki o medale w PGNiG Superlidze Kobiet. W pierwszej części spotkania rozczarowywały zwłaszcza zawodniczki Metraco Zagłębia Lubin, które w trakcie pierwszych dwudziestu minut zdobyły zaledwie pięć bramek, z czego dwie padły po skutecznych rzutach karnych egzekwowanych przez Malwinę Hartman. Dodatkowo lubinianki popełniały sporą ilość błędów własnych. Nieco lepiej wypadały w tym czasie podopieczne Edyty Majdzińskiej, a najskuteczniejsza wśród nich była oczywiście Kinga Jakubowska. KPR Gminy Kobierzyce prowadził do przerwy 11:8 i wiele wskazywało na to, że ponownie mniejszy z dolnośląskich zespołów może utrzeć nosa bardziej utytułowanym rywalkom. – Był to bardzo wyrównany pojedynek, widać było, że żaden z zespołów nie chciał popełnić błędów. Długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Uważam, że mój zespół zagrał bardzo dobre zawody w pierwszej połowie, był bardzo konsekwentny, wykorzystywał błędy przeciwnika, dzięki czemu wypracował sobie sporą przewagę – powiedziała Edyta Majdzińska, trenerka KPR-u Gminy Kobierzyce.
Więcej w aktualnym wydaniu "Słowa Sportowego".